niedziela, 3 maja 2009

Wrażenia z jazd

BMW E39 525D

Jazda z tylnego fotela:P materiały porządne, bez wieśniackich wstawek jak w nowym Mondeo, dobre wygłuszenie wnętrza, poza wolnymi obrotami(terkot) nie słychać pracy diesla. Ciągnie ładnie - coś jak Mondeo 130 km TDCI, ale o tym można coś powiedzieć mając prawy pedał pod nogą.


Renault Megane I ph 2 Grandtour

1. Cofanie

W warunkach braku zewnętrznego oświetlenia drogi w nocy to udręka. Wygląda na to, że to kwestia za słabego tylnego światła, bo cóż by innego. W dzień możemy się poratować lusterkami, ale jak to lusterka zniekształcają obraz o czym miałem na szczęście praktycznie bez konsekwencji się przekonać, ocena odległości jest więc dość trudna do zweryfikowania.

2. Zmiana biegów

Drążek pracuje lekko - co sobie chwalę, nie stwarza niepotrzebnych oporów, jest wygodny. Zdarza się jednak, że przyhaczy przy zmianie z czwórki na piątkę. Kosztowna, niebezpieczna może być próba zmiany z trzeciego biegu na czwarty. Przy szybkiej zmianie możliwe jest wrzucenie biegu drugiego. Drogi po których prowadzimy drążek są dość długie. Bez aspiracji sportowych więc w tym elemencie.

3. Ruszanie (05.05.09)

Przy ruszaniu ciężko jest zdławić silnik, choć i to przy złe ustawionym fotelu może się zdarzyć. O płynnym ruszaniu gdy koła się wolno toczą z drugiego biegu zapomnijmy, szczególnie pod lekkie wzniesienie. Mimo dość wysokiego momentu obrotowego - 200 Nm już przy 1400 obr/min, turbodziura przy niższych obrotach i przełożenie tego biegu zniechęcają do podejmowania takich prób.

usterki:
-kleszczący się pedał hamulca

Brak komentarzy: